"Pan to napisał na trzeźwo?", "jakim gnojkiem trzeba być...". Burza po skandalicznym wpisie posła PO
Sejm przyjął wczoraj specustawę ws. Westerplatte. Zakłada ona usprawnienie budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 w Gdańsku. Aby się to stało, Skarb Państwa będzie mógł przejąć tereny na Westerplatte. Właścicelem gruntów jest obecnie miasto Gdańsk. Rząd Prawa i Sprawiedliwości chce w tym miejscu zbudować oddział Muzeum II Wojny Światowej. Na półwyspie miałyby powstać muzeum plenerowe oraz zrekonstruowane obiekty zniszczone w czasie wojny, m.in. stacja zawiadowcy i magazyn amunicji.
Zapisy ustawy wywołały ostry sprzeciw władz Gdańska i posłów opozycji. Prawu i Sprawiedliwości zarzucono, że chce "zawłaszczyć" Westerplatte i narzucić swoją wersję historii.
Wczoraj sprawę skomentował poseł PO Marek Rząsa. "Westerplatte powtórnie „upadło”. W obu przypadkach zajęcia dokonali barbarzyńcy" – napisał polityk. Jego wpis wywołał oburzenie wielu użytkowników Twittera.
"Pan stawia znak równości między Niemcami, którzy wymordowali miliony obywateli RP, a obecnym rządem? Proszę o odpowiedź" – czytamy w jednym z komentarzy. "Pan to napisał na trzeźwo?" – zapytał z kolei dziennikarz "Do Rzeczy" Marcin Makowski. "Wstydziłby się Pan. Obraża Pan Polaków. Miliony zamordowanych przez Niemców. To zwykle świństwo takie porównanie" – napisała jedna z użytkowniczek Twittera.
"Myślałem, że są jakieś granice. Myliłem się. Jakim gnojkiem trzeba być, by zrównać znienawidzony przez tego dzbana rząd Rzeczypospolitej z hitlerowską Rzeszą, która zaatakowała Westerplatte 1 września 1939?" – pyta prof. Stanisław Żerko.